Eltrox Włókniarz po zaciętym i trzymającym w napięciu spotkaniu przegrał w niedzielę, 25 lipca we Wrocławiu z Betard Spartą 42:48. Porażka oznacza, że częstochowian najpewniej zabraknie w rundzie play-off, choć brama nie została jeszcze całkowicie zamknięta.
Częstochowianie jechali do Wrocławia ze świadomością, że muszą tam wygrać, aby pozostać w grze o fazę play-off. Zadanie było bardzo trudne, ponieważ Sparta wygrała w tym sezonie wszystkie mecze na własnym torze. Poza tym w pierwszym spotkaniu przy Olsztyńskiej ekipa Dariusza Śledzia wygrała z Włókniarzem 52:38. Częstochowianie nie zamierzali jednak łatwo się poddać, co udowodnili w pierwszej serii startów na Stadionie Olimpijskim.
Drugi i czwarty wyścig Włókniarz wygrał podwójnie i prowadził 15:9. W tej sytuacji szkoleniowiec gospodarzy od razu skorzystał z rezerwy taktycznej, co przyniosło efekt w postaci podwójnego zwycięstwa Artioma Łaguty i Taia Woffindena nad parą Fredrik Lindgren - Jonas Jeppesen. Gospodarze poszli za ciosem i następną gonitwę wygrali 4:2, doprowadzając do remisu w całym meczu (18:18). W drugiej serii startów doszło do dwóch upadków. Najpierw z nawierzchnią toru zapoznał się Przemysław Liszka, a potem motocykla nie opanował Gleb Czugunow. Po ośmiu biegach wciąż utrzymywał się remis (24:24). Od tego momentu Sparta zaczęła budować przewagę. Jedenasty wyścig wygrał Woffinden, punkt dołożył Bewley i gospodarze prowadzili 35:31. Częstochowianom udało się jeszcze zmniejszyć stratę w trzynastej gonitwie, którą wygrał kapitalnie spisujący się tego dnia we Wrocławiu Leon Madsen. Trzeci był Lindgren i przed biegami nominowanymi Włókniarz tracił do Sparty dwa punkty (40:38). Spotkanie rozstrzygnęło się w czternastym biegu, podwójnie wygranym przez parę Wofinden - Bewley. Ostatni wyścig zakończył się podziałem punktów.
- Na pewno tor z biegu na bieg był coraz twardszy, zmieniał się i trudno się wyprzedzało Ale to nie jest usprawiedliwienie. Gospodarze widzieli, w którą stronę pójść i wykorzystać atut własnego toru do maksimum - powiedział przed kamerami nSport+ Kacper Woryna. - Z mojej strony było za dużo błędów na trasie, nie bardzo wiedziałem, gdzie jechać.
Artiom Łaguta przyznał z kolei, że nie spodziewał tak trudnej przeprawy z Włókniarzem. - Nie myślałem, że będzie to aż tak trudny mecz. Zawsze jest 5:1, 4:2 dla nas i wygrywamy. W niedzielę Włókniarz jechał bardzo mocno. Mają silnych juniorów, którzy zdobywają dużo punktów, a to ważne w PGE Ekstralidze - stwierdził Rosjanin przed kamerami nSport+.
Po tej porażce Eltrox Włókniarz ma już tylko matematyczne szanse na pierwszą "czwórkę". Częstochowianie musieliby wygrać dwa ostatnie spotkania rundy zasadniczej, licząc jednocześnie na to, że Fogo Unia Leszno nie zdobędzie w tym czasie więcej niż dwa punkty. Mistrzów Polski czeka teraz wyjazd do Zielonej Góry, a w ostatniej kolejce podejmą Motor Lublin.
Betard Sparta Wrocław - Eltrox Włókniarz Częstochowa 48:42
Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden 12+1 (1,2*,2,1,3,3)
10. Gleb Czugunow 4 (1,u,3,0)
11. Artem Łaguta 12+1 (3,3,1*,3,2)
12. Daniel Bewley 5+1 (0,-,2,1,2*)
13. Maciej Janowski 12+1(3,3,3,2,1*)
14. Michał Curzytek 1 (u,0,1)
15. Przemysław Liszka 2 (1,1,0)
16. Mateusz Panicz (ns)
Eltrox Włókniarz Częstochowa:
1. Bartosz Smektała 4 (0,2,0,2,0)
2. Kacper Woryna 6+1 (1*,w,2,2,1)
3. Fredrik Lindgren 6 (2,1,2,1,0)
4. Jonas Jeppesen 3 (3,0,u,-)
5. Leon Madsen 14 (2,3,3,3,3)
6. Jakub Miśkowiak 5+1 (3,2*,0,0)
7. Mateusz Świdnicki 4+2 (2*,1,1*)
8. Bartłomiej Kowalski (ns)
Bieg po biegu:
1. (63,13) ŁAGUTA, Lidgren, Woffinden, Smektała (4:2)
2. (64,22) MIŚKOWIAK, Świdnicki, Liszka, Curzytek (u) 1:5 (5:7)
3. (63,15) JANOWSKI, Madsen, Woryna, Bewley 3:3 (8:10)
4. (63,96) JEPPESEN, Miśkowiak, Czugunow, Curzytek 1:5 (9:15)
5. (63,65) ŁAGUTA, Woffinden, Lindgren, Jeppesen 5:1 (14:16)
6. (63,72) JANOWSKI, Smektała, Liszka, Woryna (w) 4:2 (18:18)
7. (64,29) MADSEN, Woffinden, Świdnicki, Czugunow (u) 2:4 (20:22)
8. (63,75) JANOWSKI, Lindgren, Curzytek, Jeppesen (u) 4:2 (24:24)
9. (64,40) CZUGUNOW, Woryna, Woffinden, Smektała 4:2 (28:26)
10. (63,42) MADSEN, Bewley, Łaguta, Miśkowiak 3:3 (31:29)
11. (63,80) WOFFINDEN, Smektała, Bewley, Miśkowiak 4:2 (35:31)
12. (64,38) ŁAGUTA, Woryna, Świdnicki, Liszka 3:3 (38:34)
13. (64,46) MADSEN, Janowski, Lindgren, Czugunow 2:4 (40:38)
14. (63,97) WOFFINDEN, Bewley, Woryna, Smektała 5:1 (45:39)
15. (64,40) MADSEN, Łaguta, Janowski, Lindgren 3:3 (48:42)
