Eltrox Włókniarz przegrał 2 lipca na własnym stadionie 39:51 z Moje Bermudy Stalą Gorzów i prawdopodnie zamknął sobie drogę do walki o medale Drużynowych Mistrzostw Polski.
Piątkowe spotkanie, zwłaszcza dla drużyny Piotra Świderskiego, miało ogromne znaczenie w kontekście walki o rundę play-off. Częstochowianie z dorobkiem 14 punktów zajmowali piąte miejsce w tabeli, tracąc do Stali Gorzów trzy "oczka".
Gospodarze przystępowali do rewanżowego spotkania z ekipą Stanisława Chomskiego z uprzywilejowanej pozycji. Pierwszy mecz wygrali w Gorzowie 46:44 i mieli realne szanse na zdobycie pełnej puli na własnym stadionie.
Pojedynek rozpoczął się o biegowe remisu, choć przez moment częstochowianie prowadzili 5:1. Ostatecznie po trzy punktów pomknął do mety Leon Madsen, a Bartosz Smektała dał się objechać Martinowi Vaculikowi i Szymonowi Woźniakowi. Zgodnie z przewidywaniami wyścig juniorski zakończył się podwójnym zwycięstwem gospodarzy. Trzecia gonitwa padła łupem gorzowian za sprawą piekielnie szybkiego tego dnia Bartosza Zmarzlika i Andersa Thomsena, który przywiózł do mety jeden punkt. W ostatnim biegu pierwszej serii startów podwójne zwycięstwo odnotowali częstochowianie i prowadzili 15:9. Trener Stali Gorzów długo nie czekał i już w następnych wyścigu skorzystał z rezerwy taktycznej w postaci Zmarzlika. To był strzał w dziesiątkę, bo panujący mistrz świata wspólnie z Vaculikiem pokonali Smektałę i Jeppesena. Gorzowianie poszli za ciosem i kolejną gonitwę również rozstrzygnęli na swoją korzyść. Dzięki temu po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie (19:17). Przewagę do czterech punktów powiększyli po ósmym wyścigu, w którym zdefektował motocykl Fredrika Lindgrena. Gospodarze zdołali jeszcze odpowiedzieć. Podwójne zwycięstwo Madsena i Woryny nad Woźniakiem i Thomsenem sprawiło, że na tablicy świetlnej pojawił się remis (27:27). Kolejne trzy wyścigi kończyły się podziałem punktów. W trzynastej gonitwie Zmarzlik i Vaculik pokonali 5:1 Lindgrena z Woryną i przed biegami nominowanymi byli w komfortowej sytuacji. W biegach nominowanych rozpędzeni goście nie dali szans częstochowianom i wygrali cały mecz 51:39.
Włókniarzowi mecz położyli Lindgren, Smektała i Woryna, którzy łącznie zdobyli zaledwie 13 punktów. Dwucyfrowe wyniki zanotowali jedynie Madsen i Miśkowiak. Po drugiej stronie Vaculik, Thomsen i Woźniak wywalczyli w sumie 30 "oczek". Do tego doszła kapitalna dyspozycji Zmarzlika, który w sześciu startach zdobył komplet 18 punktów.
Eltrox Włókniarz Częstochowa - Moje Bermudy Stal Gorzów 39:51
Eltrox Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen – 11 (3,2,3,2,1)
10. Kacper Woryna – 5+3 (2*,1*,2*,0,0)
11. Bartosz Smektała – 3+2 (0,1,1*,1*,0)
12. Jonas Jeppesen – 0 (0,0,-,-)
13. Fredrik Lindgren – 5 (2,1,d,1,1)
14. Jakub Miśkowiak – 11+1 (3,3,2,2,1*)
15. Mateusz Świdnicki – 4+1 (2*,0,2)
16. Bartłomiej Kowalski – NS
Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak – 9+3 (1*,2*,1,3,2*)
2. Anders Thomsen – 10 (1,3,0,3,3)
3. Martin Vaculik – 11+3 (2,2*,3,2*,2*)
4. Rafał Karczmarz – 1 (1,-,t,0)
5. Bartosz Zmarzlik – 18 (3,3,3,3,3,3)
6. Wiktor Jasiński – 2 (1,0,1,0)
7. Kamil Pytlewski – 0 (0,0,0)
Bieg po biegu:
1. (63,99) Madsen, Vaculik, Woźniak, Smektała – 3:3 – (3:3)
2. (63,63) Miśkowiak, Świdnicki, Jasiński, Pytlewski – 5:1 – (8:4)
3. (62,97) Zmarzlik, Lindgren, Thomsen, Jeppesen – 2:4 – (10:8)
4. (63,70) Miśkowiak, Woryna, Karczmarz, Jasiński – 5:1 – (15:9)
5. (63,50) Zmarzlik, Vaculik, Smektała, Jeppesen – 1:5 – (16:14)
6. (63,46) Thomsen, Woźniak, Lindgren, Świdnicki – 1:5 – (17:19)
7. (62,62) Zmarzlik, Madsen, Woryna, Pytlewski – 3:3 – (20:22)
8. (63,90) Vaculik, Miśkowiak, Jasiński, Lindgren (d) – 2:4 – (22:26)
9. (63,12) Madsen, Woryna, Woźniak, Thomsen – 5:1 – (27:27)
10. (63,02) Zmarzlik, Miśkowiak, Smektała, Jasiński – 3:3 – (30:30)
11. (63,89) Woźniak, Madsen, Miśkowiak, Karczmarz – 3:3 – (33:33)
12. (63,42) Thomsen, Świdnicki, Smektała, Pytlewski – 3:3 – (36:36)
13. (63,11) Zmarzlik, Vaculik, Lindgren, Woryna – 1:5 – (37:41)
14. (64,03) Thomsen, Woźniak, Lindgren, Smektała – 1:5 – (38:46)
15. (63,15) Zmarzlik, Vaculik, Madsen, Woryna – 1:5 – (39:51)
fot. www.wlokniarz.com
