forBET Włókniarz Częstochowa po zwycięstwie z Get Well Toruń wciąż liczy się w walce o rundę play-off. Drużyna Marka Cieślaka traci już tylko jeden punkt do czwartego w tabeli GKM-u Grudziądz.

W piątek, 26 lipca częstochowianie pokonali przed własną publicznością 52:38 drużynę z Torunia, która jest już więcej niż jedną nogą w pierwszej lidze. To bardzo ważne zwycięstwo, bo drużyna z Torunia mimo że jest na końcu tabeli, to ma w składzie klasowych zawodników - zauważa Marek Cieślak, trener forBET Włókniarz. - Do połowy meczu męczyliśmy się. Przegrywaliśmy starty i to była główna przyczyna. Potem dwa wygrane biegi uspokoiły atmosferę w drużynie.

Pierwszy wyścig pokazał, że torunianie, którzy stoją nad przepaścią, przyjechali do Częstochowy z bojowym nastawieniem. Niels Kristian Iversen i Rune Holta wyszli na podwójne prowadzenie, ale na dystansie Norwega minął Leon Madsen. Ostatni był Paweł Przedpełski i Włókniarz musiał już odrabiać straty. Uczynił to z nawiązką w drugiej gonitwie, wygranej podwójnie przez częstochowskich juniorów.  Zresztą Michał Gruchalski i Jakub Miśkowiak świetnie zaprezentowali się w całym spotkaniu. Ten drugi w czwartym biegu pokonał nawet Jasona Doyle'a. Punkt zdobył wtedy Matej Zagar i Włókniarz prowadził 14:10. W następnej gonitwie ponowie wystrzelili Holta z Iversenem i przywieźli za swoimi plecami Adriana Miedzińskiego oraz Fredrika Lindgrena. Zdziwienie częstochowskich kibiców było tym większe, gdy Szwed w drugim swoim wyścigu również zajął ostatnie miejsce.

W Częstochowie zapanowała konsternacja, bo Get Well Toruń prowadził różnicą dwóch punktów po biegu szóstym, siódmym i ósmym. Na szczęście Włókniarz szybko się otrząsnął i po dziewiątej gonitwie podwójnie wygranej przez Madsena i Przedpełskiego dzielił i rządził już na torze. Losy meczu rozstrzygnęły się w trzynastym wyścigu, w którym przed taśmą stanęli sami uczestnicy cyklu Grand Prix. Wygrał Madsen, który na dystansie wyprzedził Iversena, trzeci był Lindgren, czwarty na mecie zameldował się Doyle. Częstochowianie prowadzili 44:34 przed biegami nominowanymi. W nich po stronie Włókniarza zobaczyliśmy dwóch wychowanków toruńskiego klubu. Przedpełski i Miedziński pojechali dobre spotkanie przeciwko swojej byłej drużynie.

- Na początku nie wyglądało to kolorowo. Toruń stawił opór. Naprawdę jechał dobrze - uważa Miedziński. - Najważniejsze, że jest zwycięstwo. Mamy jeszcze szansę na pierwszą czwórkę i będziemy walczyć o nią do końca - zapowiada.

Częstochowianie pozostają w grze o play-offy, choć piekielnie trudne zadanie przed nimi. Z kolei torunianie są już chyba raczej pogodzeni z tym, że w przyszłym sezonie będą jeździć w I lidze.

forBET Włókniarz Częstochowa - Get Well Toruń 52:38

forBET Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen – 12 (2,1,3,3,3)
10. Paweł Przedpełski – 9+1 (0,2,2*,2,3)
11. Adrian Miedziński – 9 (3,1,1,3,1)
12. Fredrik Lindgren – 4 (0,0,3,1)
13. Matej Zagar – 7+1 (1,2,2,1*,1)
14. Michał Gruchalski – 5+1 (3,0,2*)
15. Jakub Miśkowiak – 6+2 (2*,3,1*)
16. Damian Dróżdż – 0 ()

Get Well Toruń:
1. Rune Holta – 4+1 (1,2*,0,1)
2. Niels Kristian Iversen – 14 (3,3,3,3,2,0)
3. Chris Holder – 5 (2,3,0,0,0)
4. Norbert Kościuch – 0 (-,-,-,-,-)
5. Jason Doyle – 9 (2,3,2,0,2)
6. Igor Kopeć-Sobczyński – 0 (0,d,0)
7. Maksymilian Bogdanowicz – 1 (1,0,0)
8. Jack Holder – 5+1 (1*,1,1,2)

fot. www.wlokniarz.com

Sprawdź aktualny stan powietrza w Częstochowie

Interaktywna mapa smogowa

Wyświetl mapę