Częstochowski Raków obronił już Puchar Polski, a kibice czekają teraz na ostatnie mecze w ekstraklasie i liczą, że to właśnie czerwono-niebiescy zdobędą tytuł mistrza Polski.
Podobnie jak roku temu podopieczni Marka Papszuna nie mają zbyt dużo czasu na świętowanie po poniedziałkowym finale na Stadionie Narodowym. 2 maja pokonali Lecha 3:1 i ponownie wznieśli do góry Puchar Polski.
W ubiegłym sezonie, po zdobyciu Pucharu, walczyli w maju o wicemistrzostwo kraju i ten cel udało się im osiągnąć. W tym roku na trzy kolejki przed końcem ligi są liderem i jeżeli wygrają ostatnie mecze nikt im tytułu już nie odbierze. Walka z Lechem i Pogonią Szczecin może trwać jednak do końca.
Jest już jednak pewne, że i w tym roku Raków będzie na ligowym podium. Jeżeli dołożymy do tego ponowne zdobycie Pucharu już dziś można powiedzieć, że piłkarze, trener i klub przysporzyli w tym roku swoim kibicom wielkich, pozytywnych emocji i rozgrywają kolejny znakomity sezon.
Przypomnijmy, że 8 maja Raków zmierzy się w Częstochowie z Cracovią, 14 maja jedzie do Lubina, a 21 zagra na Limanowskiego z Lechią Gdańsk.
fot. Artur Kucharski